Czy Polacy mają swoje ulubione słowa i powiedzonka? Trudno powiedzieć. Być może jest to kwestia pokoleniowo – środowiskowa. W slangu młodych ludzi pojawiają się słówka, które robią zawrotną karierę i mają swoje 5 minut. Z mediów przenikają do potocznego języka śmieszne i czasem głupawe „złote myśli”, które chętnie cytujemy, a nasi rozmówcy od razu wiedzą w czym rzecz.
Oto kilka wyrażeń, słów, które znają i używają pewnie wszyscy Polacy.
- Masakra, porażka, słabo, obciach.
Bardzo wdzięczne słówka. Stanowią po prostu komentarze do sytuacji. Dobra wiadomość: używany ich w mianowniku, nie mają końcówek (!).
Byłeś w kinie. Kolega pyta:
- I jak ten film? Ty: - Masakra! (Fatalny, beznadzieja) albo - Porażka. (słaby, zły)
Szef nie dał Ci urlopu. Kolega komentuje: - No to słabo.
Widzisz kogoś w sandałach i skarpetach (zestaw w Polsce popularny) i mówisz:
- Ale obciach! (wstyd)
2. Super, ekstra, hiper, mega a nawet giga.
To mega popularne prefiksy, łączą się tak samo dobrze z przymiotnikami, przysłówkami jak i rzeczownikami Wszystko może być hiper i mega:
Ale mega piękny rower! Hiper szybko się na nim jeździ. Jesteś ekstra jak na nim siedzisz.
3. Teraz coś dla użytkowników Internetu, czyli niemal dla wszystkich.
Kto z nas nie jest na fejsie? Ilu z nas regularnie twittuje?
Jak coś nam się podoba, dajemy lajki albo lajkujemy. Jak mamy wredny charakter to hejtujemy do woli.
4. I jeszcze kila perełek, które zawdzięczamy politykom.
Kiedy chcemy podkreślić, że to co mówimy, jest prawdą, możemy powtórzyć za ważnym politykiem: „Jest oczywistą oczywistością ….”.
Zgadzając się na coś, ale trochę bez przekonania zacytujemy eksprezydenta: „Jestem za, a nawet przeciw”.
„Sorry! Taki mamy klimat.”- tak powiedziała pani wicepremier, kiedy atak zimy sparaliżował polskie koleje. To samo możemy powtórzyć, kiedy ktoś narzeka na natłok obowiązków, albo właśnie padł nam komputer.
Autor: Aleksandra Gołdyn
powrót >>>